11 dzień księżycowy, jesień
Medyczka Tia, która była najważniejszym członkiem naszej watahy miarą przydatności, zmarła w wyniku porodu. W jej miejscu przyszły na świat trzy zdrowe szczenięta, dwa basiory i jedna wadera. Zabójczyni Leokadia i ja obiecaliśmy medyczce Tii, że się nimi zajmiemy i taki jest nasz zamiar, jednakże Leo i kapitan Aya zgodnie stwierdziły, że jedno ze szczeniąt powinno zostać zwrócone Watasze Srebrnego Chabra, rodzinnej watasze medyczki Tii, w formie zadośćuczynienia. Nie widziałem żadnego kontrargumentu dla tej decyzji.
Leo wybrała silniejszego basiora. Pomogłem zebrać jej przeprosinowe kwiaty w postaci konwalii majowej, białych tulipanów oraz żonkili. Po umieszczeniu bukietu, rysunku Tii i szczenięcia w wiklinowym koszu, Leo wyruszyła na misję, by przekazać podarek Watasze Srebrnego Chabra. Wróciła szybko, "misja nie sprawiła żadnych problemów" w słowach zabójczyni.
Ja w tym czasie zająłem się pozostałą dwójką szczeniąt najlepiej, jak mogłem, a po powrocie mojej parnerki postanowiliśmy wybrać dla nich imiona. Basior został ochrzczony Faolan, co znaczy "mały wilk" i odzwierciedla jego faktyczne formiary w porównaniu z resztą rodzeństwa. Mi przypadła pełna wolność w wyborze imienia dla wadery i postanowiłem wybrać "Makatza", czyli "nieokiełznana". Mam nadzieję, że ich brat otrzyma równie znaczące imię.
Kapitan Aya jest zadowolona, że Odnet otrzymał surową karę za zgwałcenie medyczki i niemal cała wataha wzięła udział w jej zaimplementowaniu. Nie powinienem używać emocji do pisania tego dziennika, ale szczerze, ja też. Mam nadzieję, że ten chuj nigdy nie znajdzie spokoju w zaświatach i już na wieczność będzie dręczony konsekwencjami swojego zachowania. Jeśli zaświaty istnieją, niech ktoś się tam nad nim znęca.
Zabójczyni Leokadia postanowiła zmienić stanowisko i zostać medykiem. Uważam, że będze to decyzja służąca całej Watasze Cieni.
Dziennik prowadzony przez pierwszego oficera Boro